Promyczek |
Wysłany: Wto 14:34, 03 Paź 2006 Temat postu: |
|
Policjant wraca z pracy i już od progu woła:
- Kochanie, dostałem bilety i wieczorem idziemy na "Jezioro łabędzie".
Po obiedzie widzi, ze żona starannie zmiata okruszki chleba i pakuje w torebkę.
- Po co to?
- No jak to, idziemy na "Jezioro łabędzie", to dla ptaków.
- Oj ty głupia, to taki balet, tancerki znaczy się tańczą.
- Patrzcie go, jaki mądry się znalazł. A jak szlimy na "Wesele" Wyspiańskiego, to kto wziął pół litra?
Chorobliwie nieśmiały chłopak dostrzegł przy barze piękną dziewczynę. Przez godzinę zbierał się, wreszcie podszedł do niej i zapytał cicho:
- Czy możemy chwilę porozmawiać?
Dziewczyna popatrzyła na niego i wrzasnęła:
- Nie! Chcę się z Tobą przespać!!!
Wszyscy w knajpie zamilkli i zaczęli im się przyglądać. Przerażony chłopak wrócił chyłkiem do stolika. Po chwili dziewczyna podchodzi do niego i przeprasza:
- Jestem studentką psychologii i badam jak ludzie zachowują się w kłopotliwych sytuacjach.
Na to chłopak ile sił w płucach:
- Dwie stówy Ci wystarczą !?! |
|
moja |
Wysłany: Śro 0:27, 20 Wrz 2006 Temat postu: :) |
|
Godzina 10, do kuchni wchodzi informatyk z grobową miną. Żona pyta:
- Kochanie, co się stało, czemu jesteś taki smutny? Masz problem z
algorytmem?
- Nie mam.
- Nie wiesz jak rozwiązać problem z programem, który pisaleś całą noc?
- Nie, wiem.
- No to czemu taki smutny? Nie wyspałeś się?
- Wyspałem.
- No to co się stalo?
- Spałem na Backspace!
Spotkało się kilku informatyków i jak to zwykle bywa, rozmowy szybko zeszły na tematy komputerowe.
Wreszcie któryś z nich zaproponował:
- Panowie, porozmawiajmy o czymś normalnym, np. o dupach.
Nastąpiła bardzo długa cisza, a po niej jeszcze więcej krępującego milczenia.
Wreszcie któryś odpowiada:
- Słuchajcie, moja karta graficzna jest do dupy...
Ojciec Jasia poszedł na wywiadówkę do szkoły.
Po powrocie Jasiu spodziewał się najgorszego.
Ojciec do Jasia:
- Siadaj synu. - Może zapalimy po papierosku?
Jasiu z niedowierzaniem wypalil papierosa.
Po chwili: - Synu może po setce?
Wypili, ku zdumieniu Jasia.
- Synu może obejrzymy kasetę porno?
- Dobrze - zgodził się nieśmiało Jaś.
- Może synu przejrzysz mojego ulubionego Playboya?
Jaś wziął "świerszczyk" i nieśmiało przeglądając w końcu zapytał:
- Tato, a kto ma te wszystkie panienki, takie jak w tej gazecie?
Ojciec przysunął się do syna i klepiąc go po plecach, odparł:
- Prymusi synku, prymusi.!!
Gościu rozwiązuje krzyżówkę i pyta drugiego:
- Otwór u baby na literę "p"?
- Poziomo czy pionowo?
- Poziomo
- To pisz "pysk"...
Przychodzi facet do domu po pracy i jest cholernie głodny. Żona się pyta:
- Otworzyć ci puszkę?
- Cipuszkę później, teraz daj coś do żarcia!
Rozmawiają dwie Rosjanki. Jedna się pyta drugiej:
- Jaki rodzaj seksu preferujesz?
- Ja lubię po bożemu odpowiada a ty?
- Ja uwielbiam kochać się "na rodeo".
- Na rodeo o co w tym chodzi?
- Na początku kocham się w pozycji na jeźdźca potem po 20 sekundach mówię że mam AIDS i próbuję się utrzymać przynajmniej przez trzy minuty...
Jadą dwie blondynki pociągiem. Jedna częstuje drugą bananem, zaczynają jeść i...w tym momencie pociąg wjeżdża do tunelu.
Po kilku sekundach w ciemnościach rozlega się głos:
- Próbowałaś już swojego banana?
- Nie, jeszcze nie zdążyłam.
- To nie próbuj. Ja od swojego oślepłam
Jasiu dostał od ojca kolejkę i sobie ją uruchomił.
Ojciec w tym czasie ogląda TV i słyszy z pokoju Jasia:
- Wsiadać! Kur***! Wsiadać!
- Wysiadać! Kur***! Wysiadać!
Wpada zdenerwowany ojciec do pokoju i mówi:
- Jeśli przez najbliższą godzinę usłyszę choć jedno brzydkie słowo, to zabiorę ci kolejkę!
Ojciec wraca do pokoju i dalej ogląda TV. Mija pół godziny i nic nie słychać z pokoju Jasia.
Mija godzina i nic. Mija godzina i minuta i z pokoju Jasia słychać:
- Wsiadać! Kur***! Wsiadać! Przez tego skur*** mamy kur*** godzinę opóźnienia...
- Panie doktorze, w jakiej pozycji będę rodzić?
- W takiej samej w jakiej nastapiło poczęcie.
- Niech mnie pan nie straszy! Jak ja urodzę na tylnym siedzeniu samochodu z nogą wysunietą przez okno?!
Sprzeczka miedzy siostrą a bratem który wrócił z wojska. Dochodzi do
ostrej wymiany zdań. W końcu dochodzi do ostatnich argumentów.
on: Ty się będziesz mnie słuchała, ja byłem podporucznikiem!
ona: A ja byłam pod generałem!
W ciemnym przedziale kolejowym:
- Co za bezczelność! Czyja to ręka?!
- Psssst... Niechże pani tak nie krzyczy. Czy mam zabrać ręke?
- Co sie pan tak zaraz obraża? Nie wolno nawet zapytać czyja ręka?
Malgosia przychodzi do mamy:
- Mamo, jak bede duza i znajde sobie mezczyzne to jak wyjde za maz,
to bedzie tak jak Ty z Tata?
- Tak, coreczko.
- A jak bym nie wyszla za maz, to bede taka stara panna jak Ciocia Ola?
- Tak, coreczko.
- No to kurna, fajne perspektywy...
|
|